O stosunku do Magii, Magów i magików…

voldemord

“Stoimy w całkowitej opozycji do nauk, o których wspomniałeś, mówimy o tym wprost i nie ukrywamy niczego, co nie znaczy, że nie ma u Nas miejsca dla tych, którym owe nauki odpowiadają, jak Tobie. Sanguinum z założenia jest “domem” dla wszystkich, którzy przyjmują za swój, nakreślony przez Szkoły Gnostyczne “obraz świata i człowieka”- inaczej mówiąc – “plan miasta” i zdają sobie przy tym sprawę ze swej pasożytniczej natury. Zauważ, że… celowo nie mówimy tutaj o “rozkładzie jazdy”, to pozostawiamy każdemu jako “wolną wolę”, choć nasze stanowisko w tej kwestii, mam nadzieję, jest jasne. Osobiście szanuję każdego, kto posiadł świadomość rzeczy, choćby wyznaczył sobie zupełnie inne cele niż moje, czy karmił się rzeczami, których ja nie jadam, jednoczy nas bowiem “mapa”, która jest jedna i pomimo różnic powinniśmy się wspierać. Tym bardziej,  że nasze orbity zbliżyły się do siebie w pewnym punkcie czasu i przestrzeni, nie przez przypadek, bo mam nadzieję, że Ty również nie wierzysz w przypadkowość rzeczy. Mówimy: rób co chcesz, mów co chcesz – ale pamiętaj, że bierzesz udział w teatrze, maskaradzie, czego byś nie robił.Masz rację (…) kiedy mówisz, że ograniczenie wszelkie zaczyna się wtedy, kiedy zapominamy o “mapie” i w samej drodze zaczynamy upatrywać celu, zaczynamy zbyt mocno wcielać się w rolę, którą gramy, wikłamy w systemy, a narzędzia stają się dla nas podmiotem działania. Stąd wszelka walka z systemami czy religiami powinna być nam obca, co jednak nie znaczy, że nie możemy reprezentować odmiennych stanowisk co do nich.

Co do projektu Kręgu o stricte okultystycznym charakterze… myślę, że jeśli nie zapomnimy o tym, że wszystko to ma służyć rozwojowi naszej “wampirzej natury” a nie jest wartością samą w sobie, to przyniesie, przynajmniej niektórym z nas, dość wymierne pożytki. W samej, szeroko rozumianej “magii”, którą pojmuję wyłącznie jako narzędzie, niezależnie od nadawania jej nazw, czy też kolorów, nie ma nic złego przecież, bo zło nie istnieje w znaczeniu ogólnym, tak sądzę, istnieje jedynie “coś złego lub dobrego dla mnie”, lub dla Ciebie. Jeśli natomiast kogoś sprowadzają do nas tzw. “złe” intencje, to zauważ, że jedyną krzywdę jaką może taki amator wyrządzić, wyrządzi tylko sobie, bo przy całej wiedzy, którą posiadł nie dzięki ciężkiej i systematycznej pracy nad sobą, a wyłącznie za sprawą szybkiego łącza internetu, zapomina o kilku podstawowych prawach, lub też nie natrafił na nie, bo zaczął studiować okultyzm od końca. Prawa te są proste i mówią, że magia to miecz obosieczny i nikt, kto ma za grosz rozumu nie odważy się za jej pomocą zmieniać na siłę prawa innych do czynienia woli. Znamy teorię o “gwiazdach” i o tym, że każda ma tyle wolnego wokół siebie miejsca, by nie szkodzić innym, ci natomiast, którzy ze swej ścieżki świadomie zbaczają, aby “czynić zło” innym, narażają się tym samym na prawo karmana, który wszystko zwraca. Naszym zadaniem jest mu czasem pomóc, lub jego działania nieznacznie przyspieszyć, dla odzyskania “kosmicznej równowagi”.


Masz rację… wielu głosi “swoje święte prawo do czynienia własnej woli” oparte na czymś, czego nie posiada w odpowiedniej ilości, chociaż tak naprawdę nic nie zabrania krzyczeć papudze, że “czyni swoją wolę” w granicach klatki, którą zamieszkuje. Jeżeli chodzi natomiast o przyjaciela naszego (…) to rozumiem i podzielam jego stosunek do religii, choć patrzę dziś na te rzeczy z innej perspektywy, na magię wszelką również, dlatego “nasza magia” ma odnosić się wyłącznie do “wampirycznych aspektów” człowieka i nie jest celem jej występowanie bezpośrednio przeciwko nikomu i niczemu. Mam nadzieję, że służyć będzie innym rzeczom. Spójrz za to na większość innych systemów “magicznych” istniejących w sieci, mających na celu jedynie “pompowanie ego”, co widzisz? kilka osób dojrzałych, bogatych w doświadczenie oraz bandę dzieciaków, która nauczyła się magii chaosu grając w gry “po sieci” (nawiasem mówiąc sam się jej uczę obecnie w ten sposób;>). Pomijam owe nieszczęsne istoty, które przybywają na nasze forum jako “podwójni agenci”, starając się wykraść nam wielkie “masońskie tajemnice”, przeniknąć do struktur, czy też za pomocą równie mrocznej sztuki “mrocznego hakerstwa” popsuć nasze śliczne forum ;> Zapominają w swoich działaniach o tym, mierząc wszystkie rzeczy podług swojej wagi, że fora internetowe to tylko internetowe fora, a strony, to tylko strony, choćby najpiękniejsze. Owi “mroczni skurwysynowie”, prawdziwi “śmierciożercy” dla dodania sobie animuszu przybierają często równie okrutne i skurwysyńsko “złe” i przerażające nazwy i próbują nas wciągnąć w swoje systemy gier w trybie multiplayer. Przypominają mi swoim zachowaniem przedstawicieli gatunku Chorthippus pulvinatus, które w pojedynkę są zagubione i zupełnie bezbronne, ale kiedy w jednym miejscu zbiera się ich grupka i zaczynają ocierać o siebie odwłokami, z radości doznają nadprodukcji endorfiny z którą sobie nie radzą i stają się okrutną szarańczą, przed którą wszyscy drżą, zwłaszcza, kiedy wibrują w powietrzu okrutne: Ia Xaos! heheheh, zaprawdę “Czarny Pan” może być z was dumny chłopcy;>


Świerszczy domeną jest bzykać, naszą natomiast nie jest walka z robactwem, kiedyś być może, przy nadmiarze czasu, przysłuchamy się co głośniejszym “bzykaczom” dokładniej. Żałuję tylko, że przez takie nieudane egzemplarze wyraz “chaos” czy “magia chaosu “ straciły swój pierwotny sens i zaczynają się kojarzyć ogólnie z ignorancją i służącą do leczenia kompleksów masową terapią. A szkoda, bo to piękna Sztuka, z której i My czerpiemy pełnymi garściami.
Zgadzam się też… że do “posługi kapłańskiej” trzeba się urodzić, mieć do tego wrodzony dar i predyspozycje, podobnie jak i do tego, aby mieć prawo do nazywania siebie dumnie Nosferatu. To samo dotyczy wszelkiej Magii, która dawniej bywała rzeczą wyłącznie dla wybranych, nie dla trzody, dziś wystarczy postawić tornister przy biurku i zamiast odrobić lekcje z religii włączyć “kompa”, zalogować się na forum jakiegoś mrocznego “zakonu”, prowadzonego przez “wtajemniczonych”, równie mrocznych, choć o wyższym levelu zapewne kapłanów, przybrać odpowiednią pozę, formę słowa i “uprawiać prawdziwie złą i okrutną magię” – żenada i dziecinada… Bądź pewny przyjacielu, że nie staniemy się kuźnią podobnych cudaków. Wspieraj nas jednak swoim doświadczeniem i upominaj, gdybyśmy czasem za daleko zagłębili się w “ciemną stronę mocy”, na to liczę, pozdrawiam i powodzenia w dziedzinie życia każdej życzę!”


Salve Crvx!

“W dziedzinie życia każdej, to, co przez ludzi prostych Szatanem zwane bywa, naczelną zasadą działania być powinno, a wówczas wszelkie cele osiągnięte będą.” – NN.

Leave a Reply